No i mamy listopad! Czas na podsumowanie ostatniego miesiąca!
Jesień powoli nam umyka, robi się coraz zimniej. Czas się przygotować na zbliżającą się zimę! Ależ jestem ciekawa kiedy spadnie pierwszy śnieg.. Ale póki zima i święta to jeszcze troszkę poopowiadam Wam co było w październiku. Czy udało mi się wypełnić plany o których mówiłam Wam tu i w ogóle jak to tam u mnie było.
PAŹDZIERNIK PEŁNĄ PARĄ?!
Miał być październik pełną parą.. Jednak tak wielkiej jej chyba nie było – szybko się rozpłynęła w powietrzu 😀 A tak na poważnie, trochę pochłonęły mnie jednak studia. Październik był rozpoczęciem nowego roku i czasem po 3 miesiącach moich starań z grafiką komputerową itd. Potrzebowałam trochę odpocząć oraz wdrożyć nowe obowiązki w życie związane ze studiami. Trochę ich jest, ale myślę, że jakoś dam radę to wszystko pogodzić. Po prostu chcę, a jak się coś bardzo chce to to musi wyjść. W końcu wszystko wyjdzie! Warto się tylko nie poddawać!
PRACA I BLOG
W październiku napisałam i stworzyłam 4 posty. Plan został wykonany. Może się to wydawać mało, ale ja myślę, że to i tak dobrze. Pewnie myślicie, że zrobienie takiego wpisu to bułka w maśle. A przecież ja nie piszę tylko tekstu. Ja tworzę w nim wszystko – od zdjęć i grafikę aż po tekst. Stworzyć to wszystko w krótkim czasie jest naprawdę ciężko. Sama grafika to składowa kilku naprawdę dobrych godzin pracy przed komputerem i trzeba mieć na wszystko pomysł. A gdzie tu jeszcze samo życie, bliska osoba i studia… Teraz troszkę Wam nakreśliłam jak to wygląda. Nie chodziło mi o ponarzekanie na to wszystko, tylko na pokazaniu Wam, że to nie jest takie łatwe na jakie może wyglądać.
Przez ostatni okres stworzyłam w sumie tylko jeden wzór. Wykorzystałam wiewiórki, które chyba jeszcze zrobiłam na wakacjach, więc dawno temu. Muszę w końcu zacząć działać coś nowego, bo szczerze – brakuje mi tego!
I jak Wam się podoba? 😉
ZAKUPY I INWESTYCJA W SIEBIE
Na zimę jestem już przygotowana. Kupiłam ciepłą kurtkę, której długo szukałam. Również ostatnio zamówiłam książkę, albo i bardziej poradnik. Ja to nazywam inwestycją w siebie. Uważam, że warto i nawet trzeba inwestować we własny rozwój! Staram się rozwijać swoje umiejętności z grafiki. Dlatego książka „Kurs rysowania postaci z kreskówek” na pewno mi się przyda. Jeszcze jej całej nie przejrzałam, ale już mogę ją polecić. Świetnie wszystko wytłumaczone i zobrazowane.
Jeśli macie coś dobrego do polecenia do przeczytania, dawajcie znać! Może to być poradnik czy nawet zwykła książka 😉
Post udostępniony przez Pszelka (@pszelka)
No a jak tam u Was minął październik? Dawajcie koniecznie znać!
Jeśli chcesz być na bieżąco z nowymi wpisami zapraszam na FACEBOOK i INSTAGRAM.
Pszelka
Cześć! Nazywam się Paulina Szela i mam 25 lat. Tworzę, rysuje i projektuje z pasją! Wykonuje ilustracje i wzory dla dzieci, ale nie tylko. Po prostu kocham piękne rzeczy – jestem estetką! Wciąż jednak cały czas poszukuję własnego ja, dążę do tego aby robić to co daje mi radość i satysfakcję!
ZOBACZ TAKŻE:
-
Weronika | NieprzytomneMyśli
-
Paulina z pszelka.pl
-