Lifestyle

PODSUMOWANIE WRZEŚNIA I PLANY NA PAŹDZIERNIK 2017

podsumowanie-wrzesnia-i-plany-na-pazdziernik-2017

Minęło już kilka dni października więc na spokojnie mogę podsumować wrzesień. Nie wiem czy czytaliście moje plany na ostatni miesiąc, ale dużo się działo! Niestety musiałam sporo się oszczędzać przez jeszcze niedawno skręconą kostkę. Nie mogłam za bardzo chodzić więc powoli jakoś dreptałam w bezpieczne miejsca. Chociaż moje ruchy były mocno ograniczone to odbyłam dwa wyjazdy – bardzo udane. Pisałam o nich tu, jednak nie zdradziłam gdzie się wybieram. Tak więc…

Pierwszy weekend wybraliśmy się do Łodzi z wizytą do znajomych. Zdjęć niestety żadnych nie mam bo nigdzie za bardzo nic nie zwiedzałam. Zaś drugi weekend wybraliśmy się do Zakopanego. Piątego września mieliśmy już drugą rocznicę ślubu. Stąd powód do wyjazdu, na którym na maksa odpoczęliśmy i świętowaliśmy razem tylko we dwoje. 😉 Lubię Zakopane, góry i ten cały klimat z nimi związany. W każdy rok przyjeżdżamy w to miejsce. Byliśmy tam jeszcze jako para, potem już zaręczeni no i w końcu jako małżeństwo. Stało się to już naszą tradycją!

A wy byliście już w Zakopanym lub okolicach? Lubicie tam jeździć?

PRACA I BLOG

Praca szła wre. Myślę, że nie zawiodłam sama siebie. Pomimo wyjazdów i bardzo aktywnych weekendów dawałam z siebie tyle ile mogłam. Stworzyłam kilka nowych wzorów i innych projektów min. zakładki do książek, które udostępniłam Wam do druku. Znajdziecie je tu! A jeśli jesteście ciekawi co tworzę na bieżąco to zapraszam na mojego drugiego Instagrama @paulina_szela, gdzie wrzucam tylko projekty.

Co do bloga to już trochę gorzej – nie udało mi się wstawiać jednego posta tygodniowo. Ale myślę, że w tym miesiącu będzie lepiej! Mam kilka myślę fajnych pomysłów. Mam nadzieje, że mimo, że rozpoczęły się studia dam radę!

 

JESIENNE ZAKUPY

Jeszcze nie kupiłam wszystkiego co planowałam, ale jestem już na dobrej drodze. Ciepłe swetry zakupione! Szukam jeszcze jakiś fajnych skarpetek i czapki. Aktualnie też poszukuję plannera czy kalendarza na 2017/18 rok, aby móc wszystko gdzieś zapisywać i planować. Jeśli macie jakiś faworytów, dajcie koniecznie znać!

Powoli również muszę zacząć rozglądać się za kurtką zimową. Zrobiło się już tak zimno, że chyba szybko się przyda. A że jeszcze zapowiadają mroźną zimę to tym bardziej!

OJ TO ŚNIADANKO…

Jest lepiej, o wiele lepiej – jednak jeszcze nie tak jakbym sobie wymarzyła. Staram się zdrowo jeść, ale czasami brakuje mi chyba organizacji. Brakuje mi czasu aby zrobić śniadanie takie jakbym chciała i to muszę w tym miesiącu jeszcze bardziej poprawić! Jednak udało mi się wprowadzić lepsze i zdrowsze śniadania w moją dietę – z czego jestem niezmiernie zadowolona, chyba najbardziej w całym miesiącu!

Bo przecież zdrowie jest najważniejsze!

PAŹDZIERNIK PEŁNĄ PARĄ?!

OBY!

Mam nadzieję, że studia nie przeszkodzą mi w moich planach październikowych.. Wiadomo studia studiami, ale życie życiem. Trzeba działać ze swoją ścieżką zawodową, aby w końcu robić to co się chcę a nie musi. Każdy zapewne ma inne wyobrażenie o studiach czy nauce. Jednak to co się uczymy w szkole czy na uczelni nie pozwoli nam się wzbić na wyżyny! O tym trzeba pamiętać i nie można spocząć na laurach.

Aby stać się w końcu kimś, kim chcesz być!

A wy macie jakieś plany na październik? 😉

Jeśli chcesz być na bieżąco z nowymi wpisami zapraszam na FACEBOOK i INSTAGRAM.

Pszelka

Cześć! Nazywam się Paulina Szela i mam 25 lat. Tworzę, rysuje i projektuje z pasją! Wykonuje ilustracje i wzory dla dzieci, ale nie tylko. Po prostu kocham piękne rzeczy – jestem estetką! Wciąż jednak cały czas poszukuję własnego ja, dążę do tego aby robić to co daje mi radość i satysfakcję!

  • Uwielbiam góry, chociaż z Zakopanem akurat nie jest mi po drodze. Ale fajnie, że macie taką swoją tradycję i miejsce, które Wam się dobrze kojarzy i do którego wracacie 🙂 Powodzenia w realizacji październikowych planów!

    • Nam troszkę też nie po drodze, ale chyba mamy najbliżej tam prócz oczywiscie Bieszczad 😉
      Dziękuję bardzo 😉

      • Jeej a ja nigdy nie byłam w Bieszczadach! Wybieram się tam jak sójka za morze. To właśnie chyba przez to, że z Krakowa mam znacznie bliżej w inne góry 🙂 zawsze łatwiej mi zorganizować jakiś krótki wypad w moich okolicach, a w Bieszczady już bym chciała zorganizować dłuższy wypad 🙂

        • To żałuj! Teraz w jesieni jest najlepszy czas w Bieszczadach. Wszędzie kolorowo i cicho 😉
          Tak to już jest że my z Bieszczad musimy szukać sobie innych miejsc na ucieczkę do odpoczynku 😉 Z Krakowa wcale aż tak daleko nie ma – bliżej niż dalej 😉 Ale znam to uczucie bo ja będąc w Rzeszowie, w Krakowie byłam może z 2 razy – jakoś też nigdy nie po drodze 😉

  • W góry planuję jechać w następnym roku, oby się udało 🙂

Close