Jak na początek tygodnia przystało w nowym roku, w poniedziałek, mam dla Was zdjęcia pięknego zachodu słońca w zimowej scenerii. Byłam na weekendzie w domu w Bieszczadach i udało mi się coś cyknąć. Fotografie robione były przy -20 stopniach C. , więc mało mi palców nie odmroziło, ale było warto. Żałuje, że nie wybrałam się gdzieś dalej, ale cóż może uda mi się następnym razem. Bez większej gadaniny zapraszam do oglądania. Może ten dzień trochę Wam się polepszy 🙂